- Nie rozumiem… - W głosie Eryka znalazło się
zdziwienie.
- Nie pamiętasz kiedy go narysowałeś?
- Miałem wtedy 5 lat… ale to nadal tylko
rysunek… - Próbował ukryć myśli. – Jak każdy inny…
- A może pamiętasz co sprawiło, że go
namalowałeś? – Głos nadal próbował wyciągnąć informację, która kłębiła się we
wnętrzu Eryka.
- Ech… To była jedynie dziecięca fantazja…
Zwykły rysunek, jak wiele które namalowałem – Próbował skłamać, choć raczej
nieudolnie, jak wywnioskował z niewzruszonego spojrzenia rozmówcy, który nawet
nie próbował nic odpowiedzieć.
Zapadła niezręczna cisza. W głowie Eryka odgrywała się
walka z myślami.
- Czemu akurat pokazał mi ten rysunek? – Pytał
swoje myśli, myśląc nad uzyskaniem odpowiedzi.
- Co może mieć wspólnego z nim? – Nadal nie uzyskał
odpowiedzi
- Może przyznaj się, co spowodowało, że go
narysowałeś? – Myśli Eryka zdawały się zostać odkryte.
- Miałem wtedy 5 lat… - zaczął.
- …ale to tylko rysunek. – Rozmówca próbował
naśladować śmieszny, jego zdaniem, sposób mówienia Eryka
- Mogę dokończyć? – Lekkie oburzenie dostroiło
głos Eryka
Nie otrzymał odpowiedzi, więc postanowił podjąć próbę
kontynuacji.
- Pamiętam, że było to tego samego dnia,
kiedy… zmarł mój ojciec… - Zaczął, co chwila robiąc przerwę na oddech.
Eryk dostał olśnienia.
- Czy ty jesteś moim ojcem? – spytał z lekką
naiwnością.
- Tak, można tak powiedzieć. Jednak nie takim,
jak myślisz. – Skrzek, który miał imitować śmiech wypełnił przestrzeń.
- Więc co ten rysunek ma z tobą wspólnego?
- Pamiętasz może swoje myśli, kiedy rysowałeś
ten rysunek?
- Nie - odpowiedział zgodnie z prawdą - a
powinienem?
Znów usłyszeć można było atrapę śmiechu
- Człowiek jest stworzony tak, że pamięta całe
swoje życie, również najmniejsze szczegóły.
- Więc czemu nie mogę sobie tego przypomnieć
- Gdyż wszystkie wspomnienia, które są zbędne
lub nie są dla ciebie ważne, znajdują się tutaj.
- Tutaj… to znaczy gdzie? - spytał Eryk,
którego nie uświadomiło wyjaśnienie.
- W samym środku twojego umysłu, tym kawałku,
który nie jest przydzielony do żadnej z jego pozostałych części. Tu miejsce
mają twoje sny. Niektórzy nazywają to miejsce Kavar. Miewasz może wrażenie, że
czujesz co myśli druga osoba?
- Tylko czasami…
- To również nie jest przypadek. W tym miejscu
zbiera się również to, co chcieliby powiedzieć inni. Coś jakby… - Postać
przerwała wypowiedź, by móc chwilę pomyśleć – telefon.
- Czyli, że…
- Możesz podświadomie wyczuć, co ktoś chciałby
ci powiedzieć, jednak z jakiegoś powodu brakuje mu odwagi. – Próba podjęcia
wyjaśniania Eryka została przerwana przez właściwą odpowiedź.
- Więc skoro tu znajdują się zdarzenia,
których nie mogę sobie przypomnieć to co zrobić by znów o nich pamiętać. I jak
się tu znalazłem?
- Pozwól, że najpierw odpowiem na twoje
pierwsze pytanie. – Mówiąc to postać znów wskazała palcem na Eryka.
Czyli jednak nie Matrix...
OdpowiedzUsuńStrzelam: kiedy tata Eryka umarł, był na niego zły, że go zostawił (był w końcu dzieckiem), a ten "Slenderman" to odbicie jego (Eryka) uczuć w formie fizycznej? Materializacja bólu ojca? Duch ojca, który nie może odejść w zaświaty, bo jego syn dalej obwinia go o to, że zostawił go samego? Czy może Eryk ma rozdwojenie jaźni, jest w śpiączce, a to wszystko to jego myśli?
>>>>Koniec teorii spiskowych xD
Znowu krótki tekst :c
Trochę pokradli Ci znaków interpunkcyjnych, no i tekst to praktycznie sam dialog ;)
Przydałoby się wstawić opis miejsca, jakiś wspomnień, cokolwiek, byle nie był to wywiad xD
Nie matrix xD a co do znaków interpunkcyjnych: "nie samym chlebem żyje człowiek" ;)
UsuńJak się czyta świetne, przemyślane teksty, to jakieś kreseczki nie mają znaczenia. I pisze to perfekcjonistka, która poprawiałaby swoje tworki bez końca, by wyłapać każde powtórzenie i zaprzyjaźnić się z interpunkcją.
OdpowiedzUsuńO, i jest wyjaśnienie, co oznacza cały ten Kavar. Interesujące, trzeba przyznać.
Utrata ojca w tak młodym wieku na pewno miała wpływ na rozwój psychiczny Eryka. W pewnym sensie to jego ojciec... Hm, ciekawe. Coś bardziej jak stwórca? Duch ojca? Jego inne wcielenie? Personifikacja uczuć Eryka, tęsknoty, żalu?