Miejsce znowu zaczęło się zmieniać. Tam, gdzie stała
latarnia pojawiło się biurko, a na nim wysoka lampka nocna. Przed biurkiem
siedział kilkuletni Eryk, garbiąc się nad kawałkiem papieru i pochlipując
delikatnie, raz za razem wycierając oczy chustką.
Jego dorosła postać rozejrzała się po pokoju. Wielka,
drewniana szafa wyglądała zdecydowanie lepiej niż teraz. Łóżko, na którym spał
również było inne niż to, które teraz widział. Zdobiła ją zabawna, przynajmniej
po upływie lat żółta kołdra w samolociki. Równo ułożona, sporych rozmiarów
poduszka również miała ten wzór. Na podłodze leżało kilka zabawek, którymi się
często bawił. Cóż… pamiętał, że tamtej nocy nie miał ochoty na zabawę. Wróciły do niego wspomnienia z
czasów, kiedy jeszcze jego pokój tak wyglądał. Przypomniał sobie jak chował się
pod kołdrę, gdy słyszał jakikolwiek szmer. Teraz bawiły go tamte strachy.
Przemyślenia przerwał mu cichy głosik dziecka przed
biurkiem.
- Wiem, że gdzieś jesteś – usłyszał.
- Pomóż mi. – Głosik znów był słyszalny. – Bądź
moim Aniołem Stróżem…
W
tym momencie pokoik dziecka zaczął powoli zanikać, pozwalając na powrót
scenerii z latarnią.
- „Bądź moim Aniołem Stróżem” – powtórzył
Eryk, spoglądając na obrazek, który trzymał w ręku.
- Więc jesteś… Aniołem Stróżem? – spytał,
spoglądając na postać, która znów pojawiła się przed nim.
- Owszem. – Uzyskał odpowiedź.
- Jednak nie odpowiedziałeś mi na pytania –
stwierdził z lekkim zdziwieniem.
- Na jedno z nich uzyskałeś odpowiedź. Chyba
nie powiesz, że nie doświadczyłeś nigdy snu?
- No dobrze. Ale jak ja się znalazłem we
własnym umyśle?
- Poniekąd zaglądasz tu zawsze, gdy śpisz.
Jednak podczas snu nie jesteś tego świadomy. Jest tak również, gdy zemdlejesz.
Jednak teraz jesteś tego świadomy.
- Więc czy to oznacza, że…
- Niestety tak.
- Ale… jak?
- Na to pytanie nie potrafię Ci odpowiedzieć.
Ja też nie wiem wszystkiego o twoim życiu. Zwłaszcza o jego końcu.
- Ale… Co teraz będzie?
- Cóż, w tej kwestii również nic nie zdziałam.
Gdy zakończysz życie mogę Ci jedynie towarzyszyć, wszelkie próby podpowiedzi
będą tłumione.
- Powiedz mi chociaż jak to się stało, że to
właśnie ty jesteś moim Aniołem Stróżem, a nie ktoś inny.
- Jak już zauważyłeś, gdy miałeś 5 lat,
podczas rysowania pomyślałeś „Bądź mym Aniołem Stróżem”. Mimo tego, że miałeś
na myśli swego Ojca to postać z obrazka stała się twoim Stróżem. Stało się tak
dlatego, że w chwili, gdy to pomyślałeś miałeś przed oczyma mnie. W ten sposób
każdy wybiera swego Anioła. Gdy pomyśli, lub wypowie „Bądź mym Aniołem Stróżem”
staje się nim rzecz lub osoba, jaką widzi. Może nim stać się więc jakaś osoba,
zabawka, roślina albo cokolwiek innego. W skrócie, Aniołem Stróżem może stać
się wszystko.
- A jeżeli ktoś nigdy nie pomyślał o Aniele
Stróżu?
- W takich przypadkach Aniołem Stróżem jest on
sam. Na przykład ty, gdybyś nigdy nie wybrał Stróża teraz na moim miejscu
stałbyś ty.
W
tym momencie Eryk spojrzał na rysunek ponownie.
- Jednak wyglądasz inaczej niż na tym rysunku.
- Cóż… to, jak wygląda Anioł Stróż zależy
tylko od tego, jak żyje jego właściciel. Każdy czyn sprawia, że wyglądamy
inaczej.
- Inaczej? - Tym razem to Eryk przerwał
wypowiedź.
- Do tego właśnie dążę. To, co robisz zmienia
mój wygląd, na lepsze, lub na gorsze.
- To znaczy, że jeżeli komuś pomogłem lub nie
miało wpływ na twój obecny wygląd? - Kolejne naiwne pytanie padło z ust Eryka.
- Owszem. Widzę, że zaczynasz rozumieć. Jednak
to tylko jeden z wielu przykładów. Jesteśmy tu po to, żebyś mógł sam ocenić,
czy twoje zachowanie było dobre. Twój pobyt tu póki co ma na celu ukazanie ci
tego, co robiłeś w czasie swojego życia.
- Póki co? - Z ust Eryka padło powtórzenie
słów jego Anioła. - A co potem?
- Będziesz miał kilka wyborów, lecz o tym powiem
ci później.
Czyli... czyli on jednak jest martwy?
OdpowiedzUsuńDobra, ja już nic nie rozumiem. Ale przynajmniej się cieszę, bo miałam rację ^o^ Przynajmniej tak mi się wydaje xD
Również się cieszę :) Polecam subskrypcję mailową, żebyś nie przegapiła kolejnego opowiadania, gdzie to opowiadanie będzie przedstawione w alternatywnej wersji.
OdpowiedzUsuń-_-
OdpowiedzUsuńDlaczego to Locia musi mieć zawsze rację....
A ja takie przypuszczenia snułam.... ;-;
I co na zdjęciu robi Slenderman? xD
Tak jakoś widziałem go jako najlepszą opcję do tej części. Nie wyobrażałem sobie innej xD I kto powiedział, że na pewno ma rację? ;)
UsuńJego dorosła postać... Tak właściwie, była mowa o wieku Eryka? Nie kojarzę dokładnego określenia.
OdpowiedzUsuńAnioła Stróża się nie spodziewałam. Świetnie to wymyśliłeś. Podoba mi się to nieszablonowe podejście. Gdybym miała Eryka, z pewnością wkradłoby się moje szczęście nie-szczęście i miałabym Anioła Stróża kaktusa albo paprotkę.
Kilka wyborów... hm...