Jestem
Martwy - tak jak martwe są skały, posągi
Jak martwe
są drewno i stal
Jestem
Martwy, widziany jako postać z kości
Co nie żyje,
choć wciąż dostrzega świat
Jestem
Martwy – rzekłbyś umarlak
Gdyby nie to
że potrafię ci odpowiedzieć
Na to co nazywasz
konwersacja
Choć co
myślę zapewne nie wiesz
Jestem
Martwy – spalony z czarownicami na stosie
W
średniowieczu twojego umysłu zniknąć mam
By nie było
znać o moim losie
Jestem
Martwy, bo nie żyję tak, jak Ty byś
chciał
Naprawdę ciekawy wiersz. Dobrze napisany i ma taki mroczny i smutny klimat. Ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki. Być może niedługo wstawię nowy, zapewne o tej samej tematyce :)
UsuńKurcze....
OdpowiedzUsuńKocham takie wiersze, ale też ich nie lubię, bo nigdy nie wiem o co w nich chodzi >u<
Ale to... no ok, jakąś tam mglistą wizję mam, ale to... to jest cudo po prostu, no!
I jak Ty to robisz, że w trzech strofach zamieszczasz tyle dwuznaczności....
Ja w "wierszu" na kilka tego nie potrafię :/
Co mi tam, przeczytałam tylko jeden Twój tekst, ale już się zakochałam *-*
Uważaj, bo Cię obserwuję! :D
Dzięki :) Ogólnie staram się wszędzie wprowadzać taką "dwuznaczność". A jeśli chcesz wiedzieć co kierowało mną podczas pisania tego wiersza, to odpowiem. Pewnego dnia na lekcji języka polskiego zostałem nazwany "martwą duszą". I stąd w sumie wziął się cały tekst.
OdpowiedzUsuńTak mało potrzeba do inspiracji na takie cudo... :)
UsuńCzy mało... Trzeba sobie zasłużyć na takie miano :)
UsuńW sumie racja >_<
UsuńW sumie xD
UsuńJesteś najlepszy :)
OdpowiedzUsuńDzięki xD
UsuńSuper ^^
OdpowiedzUsuńJa interpretuję ten wiersz tak, że nie jesteś identyczny, jak większość społeczeństwa.
Bardzo mi się ten wiersz spodobał, bo też jestem martwa w taki sposób.
Czy nie jestem identyczny... Też oddycham, mam dwoje oczu, dwie ręce. Ogólnie mam wszystko, co ma każdy inny człowiek.
UsuńDzień dobry. :)
OdpowiedzUsuńLubię wiersz, które nie narzucają żadnej interpretacji. Pozwalają na wczucie się i odnalezienie siebie, swoich problemów, nie autora. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie.
Jak więc interpetuję Martwego? Podmiot liryczny jest Martwy nie tyle dla siebie, co dla świata. Zwłaszcza przez ostatni wers. Martwy, bo żyje inaczej, niż ludzie którzy go otaczają, więc jest nierozumiany i pomijany, ignorowany, co w jakimś stopniu równa się z byciem martwym... członkiem społeczeństwa?
Miłego dnia.
_________________________
kot-z-maslem.blogspot.com