Cierpliwie
grzeją dwa Słońca
Planetę
młodą, dumną, a jednak martwą
Cierpliwie czekają
na życie
Co się
pojawić ma, by nie zniknąć znowu
Cierpliwie
grzeją dwa Słońca
Choć oba
jasne, pełno plam na nich
Cierpliwie
czekają na życie
By
rozkwitło, nim wypalą się całkiem
Cierpliwie
grzeją dwa Słońca
Planetę
młodą, dumną, a jednak martwą
A gdyby
jednego zabrakło
Planeta
znikłaby, wśród czerni tej czarnej przestrzeni
Dla Najważniejszych
~x~x~x~
Zaczynając Nowy Rok, chciałem wstawić zapewne nieoczekiwany post o Harrym Potterze. Jednak ostatnie wydarzenia... no cóż, skłoniły mnie do wstawienia tego wiersza, choć jeszcze dwie godziny temu chciałem, aby nie ujrzał on światła dziennego.
Ale będąc tradycyjnym, tradycyjnie czas złożyć życzenia. Nie będę wam życzył szczęśliwego nowego roku. Tego pewnie każdy wam życzy. Ja wam życzę, byście każde słowo przemyśleli kilka razy, zanim je powiecie.
Wiersz bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńPewnie jest dla Ciebie bardzo ważny, skoro mówisz że wahałeś się przed publikacją ^^
Nie wiem jak to robisz, ale czytając to od razu wymyśliłam sobie historię tej "planety" (w cudzysłów, bo równie dobrze może to nie być planeta. Mam kilka teorii). I nie masz prawa mi wypominać, gdybym nagle zaczęła pisać opowiadania na podstawie Twoich wierszy! (Bo nie wytrzymam i napiszę!)
A ja życzę wszystkim szczęśliwego N.R., ale skoro nie chcesz, to życzę Ci tylko wytrwania w postanowieniach (jeśli jakieś masz) i dużo veny!
(I dzięki za życzenia. Dużo osób mi to mówi ;w;)
Tak. Wiersz jest bardzo ważny, tak samo jak ważne jest to, o czym opowiadają. Jeśli chcesz, to pisz, jednak mam nadzieję, że nie zapomnisz napisać kilka słów o inspiracji.
UsuńŁadny ten wiersz, noo~
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to on jest o rodzicach, którzy mają niepełnosprawne dziecko. Troszczą się o nie, sami tracą siły. Ledwo żyją, ale codziennie uśmiechają się wmawiając samym sobie, że jest okej. A później umierają z przemęczenia, ale to już takie dopowiedzenie, bo w wierszu nie ma takiego fragmentu. Albo nawet niekoniecznie niepełnosprawne dziecko, ale to dodaje klimatu, więc wiesz ^^
....
UsuńZgapiłaś :p
To jest mój tajny dar. Zgapiam, ale nawet o tym nie wiem. Albowiem jestem wróżką ^^ MEDŻIIIIIIIIK!
UsuńNawet nie zauważyłem jak strzeliło 1000 wyświetleń
UsuńTak to jest, jak się ma zauroczone stalkerki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Usuń(Kasia co ty piszesz ;-;)
Piękny ten wiersz! Pisz więcej!
OdpowiedzUsuńMoże nie więcej, tylko kiedy będę miał wenę :D
OdpowiedzUsuńMoja teoria na temat tego wiersza jest kompletnie inna niż Loci xd
OdpowiedzUsuńWedług mnie, chodzi o to, że owe "słońca" to tak naprawdę Bóg, który obserwuje świat. Patrzy jak życie ucieka. Nie chodzi o śmierć ludzi, lecz o grzechy, ludzkie okrucieństwo. Zycie to coś pięknego, dobrego. Ucieka gdy wypełniani je złem. Bóg cierpliwie dba o swój lód, bo bez jego pomocy (świat całkowicie zatonął by w ciemności) towarzyszyły by Jego ludowi tylko mrok i smutek...
*lud ;)
UsuńNie chodziło mi o to, gdy pisałem ten wiersz. Jednak miło mi, że każdy stara się interpretować wszystko na swój sposób :)
Też jestem za tym, że jedno Słońce to Słońce, a drugie Bóg. Choć do Boga nie pasują te plamy...
OdpowiedzUsuńWidzę jakąś zależność. Może dobro i zło? Jedno bez drugiego nie istnieje. Nie ma sensu.
Ten wiersz... no cóż, jest bardziej związany z tym co jest wokół, niż to, co być może jest gdzieś "dalej".
Usuń